Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych
Autor: Tadeusz M. Nycz
Na mocy ustawy z dnia 24 sierpnia 2007 r. o zmianie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej oraz ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U. Nr 176, poz. 1240 – zwaną dalej ustawa o zoz), z dniem 1 stycznia 2008 r. dokonano istotnej nowelizacji w problematyce czasu pracy pracowników zakładów opieki zdrowotnej.
Interesuje Cię ten temat i chcesz wiedzieć więcej? kliknij tutaj >>
Najważniejsze zmiany dotyczą pracowników posiadających wyższe wykształcenie wykonujących zawód medyczny, w stosunku do których dopuszczalne jest zobowiązanie ich do pełnienia dyżuru medycznego, których ustawa dzieli na dwie grupy (art. 32j i 32ja ustawy o zoz).
W poprzednim artykule (por. Czas pracy pracowników pełniących dyżur medyczny – część 2) omówiłem maksymalny tygodniowy czas pracy pracowników dyżurujących, określając go w wymiarze do 78 godzin.
Postawiona teza dotycząca wskazanego maksymalnego tygodniowego wymiaru czasu pracy w wielkości 78 godzin, może rodzić pytanie, czy aby ta granica ma charakter rzeczywisty? Zgodnie bowiem z art. 32jb ust. 4 ustawy o zoz, odpoczynek tygodniowy może być zblokowany w dwóch tygodniach, co spowoduje ten skutek, że w danym tygodniu liczonym definicyjnie, czyli astronomicznie, pracownik z odpoczynku tygodniowego nie skorzysta.
Przy takim założeniu, może się okazać, że liczba dopuszczalnych godzin w skali tygodnia dla pracowników dyżurujących będzie możliwa w rozmiarze znacznie przekraczającym 78 godzin, co obrazuje poniższy przykład.
Hipotetycznie, uwzględniając aktualną definicję dyżuru medycznego (por. artykuł pt. Zmiana definicji dyżuru medycznego), można sobie wyobrazić następujący rozkład czasu pracy, a mianowicie:
Na tle tego hipotetycznego przykładu, okazuje się, że pracownicy dyżurujący mogą pracować tygodniowo nawet 120 godzin (5 dyżurów 24-godzinnych), przy zachowaniu wszystkich wymogów wynikających z ustawy o zoz, a w sprawach w niej nieuregulowanych, przy zachowaniu wymogów Kodeksu pracy.
Taki rozkład czasu pracy może dotyczyć zarówno pracownika pracującego w granicach nie przekraczających średnio 48 godzin pracy w tygodniu w przyjętym okresie rozliczeniowym, jak i tego, który wyraził zgodę na zatrudnienie ponad tę wielkość.
Przykład ten pokazuje, że pracownik w ciągu 2 tygodni wypracował 168 godzin (7 dyżurów 24-godzinnych). Zakładając identyczny rozkład czasu pracy w następnych dwóch tygodniach, okaże się, że w 4-tygodniowym miesięcznym okresie rozliczeniowym przypadającym w lutym roku nieprzestępnego, pracownik wypracuje 336 godzin, co daje średniotygodniową normę czasu pracy wynoszącą 84 godziny.
Mamy więc tutaj do czynienia z wielkościami znacznie przekraczającymi owe 78 godzin forowane przez niektórych komentatorów jako maksymalny wymiar czasu pracy w tygodniu pracowników dyżurujących.
Zauważyć trzeba, że wskazany hipotetyczny rozkład czasu pracy w obecnym stanie prawnym nie narusza żadnych przepisów ochronnych, ponieważ:
Hipotetyczny przykład pokazuje, że pracodawca nie tylko zachował prawo pracownika do odpoczynków dobowych, odpoczynków tygodniowych ale także prawo do dni wolnych od pracy w zamian za przepracowane niedziele, ponieważ pracownik miał wolne trzy dni w układzie definicyjnym niedzieli kodeksowej biegnącej od 6.00 danego dnia do 6.00 dnia następnego.
Były to w podanym przykładzie dni wolne:
Zakładając powtarzalność podanego dwutygodniowego rozkładu czasu pracy, pracownik rozpocznie pracę w poniedziałek o godzinie 0.00, co oczywiście znaczyć będzie, że zostanie zatrudniony w niedzielę, której pojęcie czasowe biegnie od 6.00 w niedzielę do 6.00 w poniedziałek.
Na tle przedstawionej praktycznej analizy systemu czasu pracy pracowników dyżurujących rodzi się pytanie o zastosowanie funkcji ochronnej czasu pracy w stosunku do tej grupy pracowników, a także otwarta zostaje kwestia postępowego, czy też nie, charakteru przeprowadzonej nowelizacji ustawy o zoz?
Z tego punktu widzenia, uznać trzeba, że nowelizacja ustawy o zoz dokonana z dniem 1 stycznia 2008 r. jest ewidentnie wadliwa, ponieważ legalnie dopuszcza taki system rozkładu czasu pracy, który w żadnym razie nie gwarantuje zastosowania funkcji ochronnej przepisów o czasie pracy, co ma szczególnie ważne znaczenie w przypadku pracy lekarzy.
Poprzedni system regulacyjny, z punktu widzenia funkcji ochronnej był korzystniejszy, ponieważ ograniczał liczbę dyżurów medycznych do dwóch tygodniowo i ośmiu miesięcznie, podczas, gdy obecnie żadnych ograniczeń nie ma, co tym samym pozwala legalnie przedłużać czas pracy w tygodniu do 120 godzin.
Ten 120-godzinny rozmiar czasu pracy w tygodniu może dotyczyć także pracowników, którzy nie wyrazili zgody na przekroczenie normy średniotygodniowej wynoszącej 48 godzin, ponieważ, w podanym hipotetycznym przykładzie zbilansowanie normy średniotygodniowej do 48 godzin może nastąpić w następnych tygodniach okresu rozliczeniowego, kiedy to pracownik będzie pracował o tyle godzin mniej, aby średnio nie przekroczyć 48 godzin.
Brak jest w obecnym stanie prawnym argumentów normatywnych wskazujących na to, że podany hipotetyczny przykład rozkładu czasu pracy dyżurujących narusza prawo. Przeciwnie, poprawna wykładnia obowiązujących przepisów świadczy o jego zgodności z obowiązującymi regulacjami prawnymi.
Na tle powszechnych przepisów kodeksowych można próbować uzasadniać istnienie zasady 6-dniowego tygodnia pracy, czyli dopuszczalności pracy pracownika wyłącznie przez 6 dni z rzędu (por. szerzej T. Nycz, Kodeksowe instytucje czasu pracy, Kraków, Tarnobrzeg 2006, s. 103).
W przypadku obecnego brzmienia art. 32jb ust. 4 ustawy o zoz, zasady tej nie da się utrzymać, ponieważ brzmienie tego przepisu wyraźnie wskazuje na odstępstwo od zasady 6-dniowego tygodnia pracy, czyli zakazu pracy bez przerwy dłużej niż przez 6 dni z rzędu.
Z przepisu tego wynika bowiem, że ustawodawca zezwala na udzielenie dwóch odpoczynków dobowych w sposób zblokowany w 14-dniowym okresie rozliczeniowym, co w podanym hipotetycznym przykładzie zostało dochowane.
Wobec twierdzenia Ministerstwa Zdrowia, które uważa, że maksymalnie w tygodniu lekarz nie może pracować więcej niż 78 godzin, trzeba co najmniej uznać, że będziemy mieli do czynienia z rozbieżnymi wykładniami w tym zakresie, który to stan nie gwarantuje praworządności w postaci jednakowego stosowania tych przepisów względem wszystkich podmiotów, do których ustawa jest zaadresowana.
Nowelizacja ustawy o zoz, jak się wydaje, jest kolejnym błędem ustawodawcy, po nowelizacji Kodeksu pracy wprowadzającej zakaz pracy w święto w placówkach handlowych.
Przy istniejących wątpliwościach interpretacyjnych w zakresie dopuszczalnej liczby godzin pracy lekarzy w skali tygodnia, dla zachowania pryncypiów praworządności, konieczne jest jednoznaczne stwierdzenie dopuszczalnych rozmiarów czasowych pracy lekarzy, gdyż dualistyczne poglądy będą jedynie zarzewiem kolejnych konfliktów w służbie zdrowia.
Nasz ustawodawca niestety, nie zdaje sobie chyba sprawy z tego, jak ważna dla procesu wdrażania nowych rozwiązań legislacyjnych jest legalna, wiążąca wykładnia ustaw. Czas jednak najwyższy, aby dostrzegł potrzebę istnienia wykładni wiążącej i przywrócił Trybunałowi Konstytucyjnemu prawo wydawania legalnej, wiążącej wykładni ustaw, bo tylko poprzez taką wykładnię omawianej ustawy będzie możliwe jednolite stosowanie jej postanowień.
Jeżeli chcesz wiedzieć więcej na ten temat – kliknij tutaj >>
Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych
Zapytaj prawnika
Kodeks pracy