Szukamy prawnika. Oferta dla radc體 prawnych i adwokat體

Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych

Masz podobny problem prawny?
Kliknij tutaj, opisz nam sw贸j problem i zadaj pytania.

(zadanie pytania do niczego nie zobowi膮zuje)

Sk膮d ten kryzys?

Opublikowane: 2009-03-07

Od kilku tygodni kryzys nie schodzi z pierwszych stron gazet, jest tak偶e gor膮cym tematem bie偶膮cych audycji radiowych i telewizyjnych. Media na og贸艂 zajmuj膮 si臋 dwoma jego aspektami:

  1. Sk膮d si臋 wzi膮艂 kryzys – ewentualnie, kto jest za艅 odpowiedzialny?
  2. Jak mu przeciwdzia艂a膰 – czyli, jakie podj膮膰 dzia艂ania, aby z niego wyj艣膰?

Historycznie rzecz bior膮c jest to swoista powt贸rka kryzysu z 1929 r. – cho膰, jak na razie nie wyst臋puje jeszcze w tak znacz膮co negatywnym wymiarze. Media prze艣cigaj膮 si臋 w domys艂ach o jego przyczynie, a tak偶e o 艣rodkach zaradczych. Obserwuj臋 te manewry medialne z dw贸ch powod贸w.

Po pierwsze dlatego, 偶e ciekawi膮 mnie zawi艂e wyja艣nienia ekspert贸w ekonomicznych, spo艣r贸d kt贸rych niekt贸rzy udaj膮, a inni naprawd臋 nie wiedz膮, jaka jest przyczyna kryzysu (sic!). Niewiedza tych profesjonalist贸w wpisuje si臋 w ujawniony niedawno pogl膮d na temat ekonomii, jako nauki kierunkowej w og贸le.

Niekt贸rzy twierdz膮, 偶e dzisiejsza ekonomia to dziedzina spekulant贸w nastawionych na wymy艣lanie coraz bardziej zawi艂ych i niezrozumia艂ych rzekomych praw rynku, w rzeczywisto艣ci maj膮cych na celu ba艂amutne otumanianie. Przeci臋tny odbiorca informacji ekonomicznych nie ma o nich zielonego poj臋cia, ale na wszelki wypadek (aby nie wyj艣膰 na kompletnego g艂upca) udaje, 偶e rozumie wywody tego, czy innego eksperta od ekonomii.

W kr臋gach 艣ci艣le naukowych ju偶 od pewnego czasu podnoszone s膮 g艂osy w sprawie pozbawienia ekonomii odr臋bnego przymiotu nauki i umiejscowienia jej w strukturze nauk socjologiczno-psychologicznych. Nie powiem, aby ten pogl膮d by艂 mi obcy.

Przeciwnie, nale偶臋 do grona tych, kt贸rzy uwa偶aj膮, 偶e w prawdziwej ekonomii mamy do czynienia z kilkoma, g贸ra kilkunastoma prawami znanymi niemal od staro偶ytno艣ci, a reszta to spekulacyjne wywody, maj膮ce og艂upia膰 spo艂ecze艅stwo i czyni膰 t臋 wiedz臋 swoistym tabu, dost臋pnym dla nielicznych wtajemniczonych.

Ka偶da teza o charakterze prawa, w tym prawa ekonomicznego, aby by艂a prawdziw膮 musi si臋 sprawdzi膰 praktycznie. W ekonomii oznacza to, 偶e je艣li dane prawo ma by膰 prawdziwe w makroskali, to musi si臋 sprawdzi膰 w skali mikro i odwrotnie. Twierdzenie ekonomiczne wywodzone w skali makro, kt贸re nie sprawdza si臋 w skali mikro, jest po prostu fa艂szywe i nastawione na ow膮 magi臋 nauk ekonomicznych, czyli spekulacyjne oszukiwanie mas.

 

Druga przyczyna, dla kt贸rej s艂ucham wywod贸w ekonomist贸w, to ch臋膰 wy艂owienia nie艣cis艂o艣ci i wr臋cz ba艂amutnych ich wypowiedzi w kontek艣cie praktycznego sprawdzenia g艂oszonych tez w skali mikro, czyli przeci臋tnego gospodarstwa domowego.

Oczywi艣cie odr贸偶niam istniej膮cy stan od inkwizycji, kt贸ra zakazywa艂a jakiegokolwiek zg艂臋biania zagadnie艅 z zakres贸w niewygodnych informacji dla panuj膮cych, czy Ko艣cio艂a. Dzisiaj owa tajemna wiedza w Polsce wywodzi si臋 ze swoistego tabu czynionego wok贸艂 os贸b, kt贸re przyczyni艂y si臋 do zmiany zasad gospodarki polskiej, co w spos贸b namacalny zape艂ni艂o p贸艂ki w sklepach, a tak偶e spowodowa艂o nap艂yw dotychczas nieznanych towar贸w tzw. pewexowskich.

Ten cud gospodarczy – b臋d膮cy do艣膰 jasn膮 konsekwencj膮 zmiany systemu spo艂eczno-gospodarczo-politycznego w Polsce – wykreowa艂 kilku guru w r贸偶nych dziedzinach (ekonomicznej, politycznej, administracyjnej itp.), kt贸rych nar贸d czci do dzisiaj, nie zdaj膮c sobie sprawy z rzeczywistego udzia艂u tych os贸b w przemianach, jakie w Polsce zaistnia艂y.

Mamy wi臋c guru ekonomii, kt贸rego prawie wszyscy wielbi膮 za likwidacj臋 inflacji z艂otego i postawienie polskiej gospodarki na nogi, mimo 偶e ten偶e guru by艂 zwyk艂ym pionkiem wcze艣niej nakre艣lonych plan贸w przez innych ekonomist贸w, rz膮dz膮cych t膮 dziedzin膮 w pa艅stwach o wiele wi臋kszych i bogatszych, i tym samym maj膮cych realny wp艂yw na nasz rozw贸j gospodarczy.

Ten偶e sam guru doprowadzi艂 do totalnej wyprzeda偶y polskiej gospodarki, w tym bank贸w, stwarzaj膮c dla nas na przeci膮g wielu dziesi臋cioleci bardzo niekorzystn膮 sytuacj臋 gospodarcz膮, polegaj膮c膮 na 艣cis艂ej zale偶no艣ci od w艂a艣cicieli kapita艂u.

Tego niestety przeci臋tny rodak ani nie dostrzega, ani nie rozumie. Nie dostrzega z tego powodu, 偶e jest medialnie otumaniany ow膮 nag艂膮 poda偶膮 towar贸w, kt贸rych w PRL-u nie mia艂 i nie m贸g艂 nawet o niej marzy膰.

Nie pojmuj臋 i nawet nie przyjmuj臋 do wiadomo艣ci tego, 偶e byli艣my – poprzez nasz rozw贸j gospodarczy (a faktycznie zape艂nienie jedynie p贸艂ek sklepowych, gdy偶 o rzeczywistym rozwoju gospodarczym trudno m贸wi膰) – nieuchronnym elementem stabilizuj膮cym przej艣ciowo o wiele bogatszych od nas.

Innymi s艂owy, pozwolili艣my tym bogatszym pa艅stwom zachowa膰 r贸wnowag臋 pomi臋dzy czterema podstawowymi kategoriami ekonomicznymi, znanymi od zarania dziej贸w kuli ziemskiej, a mianowicie r贸wnowag臋 w relacjach praca – p艂aca, poda偶 – popyt.

Przeci臋tnemu Polakowi, kt贸ry w czasie tych 20 lat dosta艂 cukierek..., uchodzi z pola widzenia rzeczywisty zabieg ekonomiczny – jakiemu Polska zosta艂a poddana – czyli totalna wyprzeda偶 rodzimej gospodarki. W realnej rzeczywisto艣ci pod tym poj臋ciem niczego nie rozumie i nie potrafi sobie wyobrazi膰 skutk贸w tego zabiegu, kt贸rych niebawem dozna z ca艂膮 bezwzgl臋dno艣ci膮.

Sama og贸lnikowo艣膰 tego poj臋cia jest ma艂o czytelna dla przeci臋tnego 艣miertelnika w skali jego aktywno艣ci zawodowej, tote偶 nikt si臋 tymi zagadnieniami powa偶nie nie zajmuje, co sprytnie wykorzystuj膮 spekulanci od ekonomii totalnej.

Dzisiaj jeste艣my w podobnej nieco sytuacji, jaka istnia艂a pod koniec 20-lecia mi臋dzywojennego, uwzgl臋dniaj膮c stan z 1939 r. i 2009 r. Oczywi艣cie por贸wnania trzeba dokonywa膰 na podstawie rzetelnych a nie propagandowych 藕r贸de艂, zw艂aszcza komunistycznych. Por贸wnanie to – pomijaj膮c rozw贸j techniki i technologii, kt贸ry jest elementem ubocznym i niejako niezale偶nym od sukces贸w gospodarowania – wypada mniej korzystnie dla naszej obecnej gospodarki.

Wi臋kszo艣膰 naszego kapita艂u znajduje si臋 w r臋kach niepolskich, w tym 80% kapita艂u bankowego. Kiedy w innych pa艅stwach tzw. 15 unijnej, rz膮dy dbaj膮 o to, aby kapita艂 bankowy znajdowa艂 si臋 w rekach w艂asnych, a obcy nie przekracza艂 25%, nasi ekonomiczni guru doprowadzili do odwr贸cenia tej proporcji, praktycznie uzale偶niaj膮c polsk膮 gospodark臋 od obcego kapita艂u na kilkana艣cie dziesi臋cioleci – chyba 偶e w mi臋dzyczasie dojdzie do wojny 艣wiatowej, albo innego kataklizmu zmieniaj膮cego ten niekorzystny, wr臋cz spekulacyjny uk艂ad.

Je艣li por贸wnamy warto艣膰 naszych si艂 zbrojnych dzisiaj i w贸wczas, to w obu momentach nie byli艣my i nie jeste艣my w stanie sami si臋 obroni膰, cho膰 zdolno艣膰 obronna armii z 1939 r. by艂a niew膮tpliwie wi臋ksza ni偶 obecnej.

Przynale偶no艣膰 do NATO jest mniej wi臋cej tyle warta co traktaty z Angli膮 i Francj膮 przed II wojn膮 艣wiatow膮. Co艣 tutaj mo偶e ewentualnie zmieni膰 ameryka艅ska tarcza antyrakietowa, ze wzgl臋du na naturalne zainteresowanie amerykan贸w obron膮 Polski na wypadek konfliktu, ale jej faktyczny byt znajduje si臋 nadal w sferze g艂臋bokich i niepewnych plan贸w.

Bezpiecze艅stwa energetycznego Polska dzisiaj nie ma 偶adnego. Przed II wojn膮 艣wiatow膮 byli艣my zasadniczo energetycznie samowystarczalni. Polska kolej nale偶a艂a do czo艂贸wki 艣wiatowej, nie wy艂膮czaj膮c jej punktualno艣ci.

Mieli艣my Centralny Okr臋g Przemys艂owy bardzo dobrze si臋 rozwijaj膮cy. Dzisiaj, nie sta膰 nas nawet na to, aby zachowa膰 polsko艣膰 w Stoczni Gda艅skiej – kolebce „Solidarno艣ci”. Nie ma sensu dalej ci膮gn膮膰 tego por贸wnania, gdy偶 widoczna jest frustracyjna klapa.

Je偶eli przeci臋tny Polak jeszcze si臋 „nie burzy”, to przyczyny trzeba upatrywa膰 w znacznej mierze w 艣wiadomo艣ci medialnie nag艂a艣nianej n臋dzy, jaka istnia艂a do 1989 r. W okresie 20-lecia mi臋dzywojennego z dobrobytem przeci臋tnego Polaka nie by艂o wcale r贸偶owo. Przeciwnie, by艂y szerokie rzesze spo艂ecze艅stwa 偶yj膮ce w niedostatku, a nawet ub贸stwie. Podzia艂 dochodu narodowego nie do ko艅ca by艂 s艂uszny, szereg rozwi膮za艅 gospodarczych wymaga艂o dalszego usprawnienia.

Jednak偶e zasadnicza warto艣膰 gospodarki narodowej by艂a w r臋kach polskich i od nas zale偶a艂 dalszy stopniowy rozw贸j. Dzisiaj jest odwrotnie i ten fakt stanowi podstawowy problem w zakresie trafnego gospodarowania naszym mieniem dla naszych korzy艣ci.

Dzisiaj niestety stajemy si臋 coraz bardziej wyrobnikami dla innych. Cz艂onkowstwo w Unii Europejskiej tylko z pozoru przynosi dobre rezultaty. W perspektywie czasu oka偶e si臋, 偶e bynajmniej nie stanowi dla nas dobrodziejstwa dziej贸w, lecz jest nakierowane na wyssanie kapita艂u polskiego i 艣cis艂e uzale偶nienie z korzy艣ci膮 dla wi臋kszych, dominuj膮cych pod wzgl臋dem gospodarczym pa艅stw.

Rzecz jasna w okresie 20-lecia mi臋dzywojennego mieli艣my w Polsce bied臋 i to niema艂膮. Przys艂owiowe dzielenie zapa艂ki na czworo nie by艂o zwyk艂ym propagandowym has艂em lecz rzeczywisto艣ci膮 w wielu domach. Rodacy mieli jednak 艣wiadomo艣膰, 偶e Polski nie buduje si臋 z poniedzia艂ku na wtorek i nie jest mo偶liwe szybkie osi膮gni臋cie wy偶szego poziomu 偶ycia, gdy偶 na wszystko trzeba stopniowo zapracowa膰, je艣li efekt ma si臋 mie艣ci膰 w granicach uczciwo艣ci. Z tego powodu nie by艂o przekr臋t贸w gospodarczych realizowanych na obecn膮 skal臋.

Nie mieli艣my Jana Paw艂a II, a mimo tego poj臋cie uczciwo艣ci, skromno艣ci w zdecydowanej wi臋kszo艣ci spo艂ecze艅stwa by艂o dobrze znane i realizowane. Dzisiaj posiadamy ju偶 spu艣cizn臋 po Wielkim Rodaku i c贸偶 z tego, kiedy g艂oszone przez niego idea艂y gdzie艣 przepad艂y.

Przeci臋tny Polak chcia艂by si臋 wzbogaci膰 szybko, nie bacz膮c na to, 偶e stopie艅 uczciwego rozwoju dobrobytu wymaga czasu. Nie rozumie, a raczej nie chce zrozumie膰 tej oczywistej prawdy, 偶e je艣li jeden rodak nagle si臋 wzbogaci, to ten fakt nie b臋dzie skutkiem uczciwego gospodarowania, lecz wynikiem oszukania wielu innych.

W gospodarce, w prawdziwej ekonomii nie ma nic za darmo i 偶adne cuda si臋 nie zdarzaj膮, gdy偶 na wszystko trzeba solidnie zapracowa膰, je艣li korzy艣膰 ma by膰 uczciwa. A ci, kt贸rzy staj膮 si臋 nagle bogaci, 偶eruj膮 na nieszcz臋艣ciu i 艂zach innych.

Jan Pawe艂 II, przyw贸dca katolik贸w na ca艂ym 艣wiecie przez swoj膮 postaw臋 ekumeniczn膮 uznawany by艂 przez inne wyznania. G艂oszone przez Niego idea艂y powinny by膰 zatem wykorzystane w skali ca艂ej kuli ziemskiej, a niestety nie s膮, nawet w Jego Ojczy藕nie. Obecna sytuacja kryzysowa powinna stanowi膰 asumpt do refleksji, do przyj臋cia zasad uczciwo艣ci, bez kt贸rej nie mo偶na m贸wi膰 o jakiejkolwiek rzeczywistej demokracji.

Przechodz膮c do odpowiedzi na pytanie pierwsze, sk膮d wzi膮艂 si臋 kryzys, 艂atwo odpowiedzie膰 – z totalnej nieuczciwo艣ci. Nie ma innej przyczyny i 艂atwo to praktycznie udowodni膰. Powszechny dost臋p do materia艂贸w 藕r贸d艂owych sprawia, 偶e nie jest potrzebne udowadnianie okre艣lonych fakt贸w oficjalnie publikowanych. Wiemy, 偶e bud偶ety poszczeg贸lnych pa艅stw, w tym Polski, zak艂adaj膮 corocznie okre艣lony procent deficytu. Co to oznacza? Ot贸偶 oznacza, 偶e wi臋cej wydajemy, ani偶eli zarabiamy.

Taki system finansowo-gospodarczy jest oczywist膮 przyczyn膮 kryzysu. Aby udowodni膰 t臋 tez臋, wystarczy j膮 sprawdzi膰 na bud偶ecie rodzinnym. 艢rednia p艂aca w Polsce wynosi oko艂o 3 tys. z艂., czyli rocznie 36 tys. z艂otych. W tych warunkach dochodowych w roku nie mo偶na wyda膰 wi臋cej ni偶 36 tys. z艂otych, gdy偶 dojdzie do zachwiania bud偶etu rodzinnego, poniewa偶 nie b臋dzie pokrycia dokonanych wydatk贸w. Je艣li kto艣 w danym roku wyda np. 40 tys. z艂, to musi w roku nast臋pnym wyda膰 najwy偶ej 32 tys. z艂, zak艂adaj膮c identyczny przych贸d 36 tys. z艂.

Tymczasem bud偶et pa艅stwa z roku na rok przewiduje deficyt. Czyli przez ostatnie 20 lat 偶yli艣my na kredyt. Na d艂u偶szym odcinku czasu w skali makro 贸w deficyt musi by膰 w jaki艣 spos贸b wyr贸wnany, czyli zbilansowany, poniewa偶 w prawdziwej ekonomii nie ma cud贸w. W braku zbilansowania dochodzi do kryzysu gospodarczego.

Jakie zjawiska mog膮 przeciwdzia艂a膰 kryzysowi? Przede wszystkim wojna, kt贸rej wygranie przez dane pa艅stwo powoduje, 偶e przegrany p艂aci koszty wojny i jest ekonomicznie wykorzystywany, w ten spos贸b wyr贸wnuj膮c deficyt bud偶etowy agresora. Gdyby USA wygra艂y wojn臋 w Iraku, zapewne dosz艂oby do zbilansowania ich bud偶etu kosztem Irakijczyk贸w i obecny kryzys zosta艂by od艂o偶ony w czasie, zwa偶ywszy, 偶e finanse ameryka艅skie rzutuj膮 istotnie na og贸ln膮 gospodark臋 艣wiatow膮.

Rodzi si臋 w tym miejscu kolejne pytanie, a mianowicie dlaczego pa艅stwa tworz膮 bud偶et z deficytem, zamiast go zbilansowa膰 i tym sposobem unikn膮膰 kryzysu? Tu ju偶 wychodzimy poza problemy ekonomii i wkraczamy w sfer臋 socjologiczno-psychologiczn膮 mentalno艣ci cz艂owieka, w tym w zagadnienia spekulacji, a tak偶e kunsztu sprawowania w艂adzy.

Sfera finansowa, rz膮dz膮ca w istocie ca艂膮 艣wiatow膮 gospodark膮, dlatego utrzymuje si臋 stale przy w艂adzy (czytaj: przy pieni膮dzach), poniewa偶 stosuje r贸偶nego rodzaju oszuka艅cze zabiegi wzgl臋dem szarego t艂umu. Po to s膮 jej potrzebne meandry maksymalnie zagmatwanej ekonomii jako rzekomej wiedzy rz膮dz膮cej finansami i gospodark膮.

Wyja艣nianie zjawisk gospodarowania przy pomocy rzetelnej ekonomii nie jest tej sferze na r臋k臋. U nich, m贸wi膮c w przeno艣ni, dwa plus dwa rzadko jest cztery, niekiedy jest to trzy albo pi臋膰. Owo przys艂owiowe gospodarowanie wedle zasady, i偶 dwa plus dwa zawsze wynosi cztery, czyni艂oby prawa ekonomii niezwykle czytelnymi, eliminuj膮c mo偶liwo艣ci spekulacyjne, na kt贸rych 偶eruj膮 kr臋gi finansjery 艣wiatowej. Ci wielcy finansi艣ci nie tworz膮 偶adnych warto艣ci gospodarczych, lecz 偶eruj膮 na t艂umie.

W tym miejscu przychodzi mi na my艣l doskona艂y przyk艂ad takiej dzia艂alno艣ci, polegaj膮cej na zarabianiu olbrzymich pieni臋dzy praktycznie za nic, mam na my艣li ameryka艅ski film pt. „Nieoczekiwana zamiana miejsc”. Opisuje on histori臋 dw贸ch spekulant贸w gie艂dowych zarabiaj膮cych na r贸偶nicach cenowych pomara艅czy, kt贸rzy zak艂adaj膮 si臋 o 1 dolara, 偶e z 偶ebraka zrobi膮 biznesmena, a z biznesmena 偶ebraka. Ich praca ma charakter czystej spekulacji, gdy偶 zarabiane przez nich pieni膮dze z punktu widzenia warto艣ci gospodarczej maj膮 charakter wirtualny. Niestety, za te spekulacje p艂aci oczywi艣cie ciemna masa, czyli my wszyscy, podwy偶szonymi cenami w tym wypadku pomara艅czy.

Sfery finansowe rz膮dz膮ce 艣wiatem cechuj膮 si臋 wi臋c w zasadniczej mierze pierwiastkiem takiej spekulacji, czyli uzyskiwaniem ogromnych korzy艣ci przez jednostki, za kt贸re p艂aci ca艂a reszta populacji 艣wiata. Zjawisko takie, aby by艂o mo偶liwe do sta艂ego utrzymywania, musi opiera膰 si臋 na jakiej艣 wymy艣lonej nauce, mo偶liwie najbardziej zagmatwanej, w taki spos贸b, aby 艣redniointeligentny mieszkaniec Ziemi, nie m贸g艂 si臋 w tym wszystkim zorientowa膰.

Kszta艂tuje si臋 wobec tego pseudonauk臋 ekonomii, kt贸ra podobnie jak niegdy艣 za膰mienie s艂o艅ca, inkwizycja, walka o wiar臋, 艣ciganie czarownic itd., tworzy swoistego rodzaju tabu ukierunkowane na rzekomo korzystn膮 dzia艂alno艣膰 dla dobra og贸艂u. S艂owem, dla zjawisk spekulacyjnych, dla ich sta艂ego skutecznego realizowania naszym kosztem niezb臋dna jest swoistego rodzaju magia ekonomii. Z tego wzgl臋du rozwija si臋 pseudonauki ekonomiczne, ca艂kowicie niezrozumia艂e i tak zawi艂e, aby nawet do艣膰 inteligentny Ziemianin nie by艂 w stanie zrozumie膰 ich sensu i istoty.

Ten spos贸b post臋powania w sferze psychologiczno-socjologicznej przyr贸wna膰 mo偶na do swoistego rodzaju tabu za膰mienia s艂o艅ca, walki z plagami, walki o wiar臋, demokratyzacji pa艅stw itp., kt贸re bez wzgl臋du na nazw臋 has艂ow膮, zmierzaj膮 w istocie do spekulacji, kradzie偶y i rozboju, wsp贸艂cze艣nie najcz臋艣ciej pod p艂aszczykiem pokojowego przywr贸cenia zasad demokratyzacji i wolno艣ci cz艂owieka.

Bez wskazanych zabieg贸w, a zatem w sytuacji bilansuj膮cych si臋 bud偶et贸w pa艅stw, sfera finansowa nie mia艂aby podstaw do swojej dzia艂alno艣ci, gdy偶 jasne, klarowne „dwa plus dwa = cztery”, wyklucza艂oby to w spos贸b oczywisty. Spekulanci 偶eruj膮 wi臋c na naiwno艣ci i niewiedzy cz艂owieka, podtrzymuj膮c ekonomiczne dziedziny pseudonauki, tworz膮ce swoistego rodzaju tabu, pozwalaj膮ce im, jako rzekomym znawcom tych zagadnie艅, na dalsze oszustwa i przekr臋ty na skal臋 globaln膮.

脫w tryb post臋powania tych sfer jest historycznie uwarunkowany i niezmienny w tym sensie, 偶e pomimo rozwoju o艣wiaty i nauki stopie艅 ciemnoty przeci臋tnego cz艂owieka, w tym wyborcy, jest nadal znaczny. W wielu spo艂ecze艅stwach d膮偶y si臋 przy tym do takiego kszta艂cenia m艂odzie偶y, aby przys艂owiowy Kowalski potrafi艂 przykr臋ci膰 w systemie ta艣mowym okre艣lon膮 艣rubk臋 mo偶liwie najbardziej precyzyjnie, natomiast nie zna艂 si臋 na szerszych zagadnieniach, nie umia艂 historii, geografii, itd. Bo po co?

A nu偶 zacz膮艂by niezale偶nie my艣le膰. A tak, przy pomocy 艣rodk贸w medialnych, b臋d膮cych na us艂ugach finansjery, mo偶na mu robi膰 „z m贸zgu wod臋”, bez przeszk贸d realizuj膮c nadal spekulacyjn膮 dzia艂alno艣膰 kosztem ciemnych t艂um贸w.

Z tego powodu, im wy偶szy poziom wykszta艂cenia i wiedzy przeci臋tnego wyborcy, tym zjawiska naukowe w sferze pseudoekonomii musz膮 by膰 na wy偶szym poziomie skomplikowania tak, aby ich zrozumienie by艂o niemo偶liwe nawet dla solidnie wykszta艂conego „homo”.

Ostatnio w Polsce w艂adza usi艂uje ograniczy膰 lekcje historii. A po co m艂odzie偶 ma si臋 uczy膰 historii 艣wiata i w艂asnego narodu, jeszcze by zacz臋艂a wyci膮ga膰 wnioski z pope艂nionych wcze艣niej b艂臋d贸w, a to dla 偶adnego guru korzystne nie jest.

Przechodz膮c do odpowiedzi na pytanie drugie, jak przeciwdzia艂a膰 kryzysowi – odpowied藕 jest dziecinnie prosta. Wystarczy budowa膰 bud偶et rodzinny i bud偶et pa艅stwa zawsze w spos贸b bilansuj膮cy si臋, czyli wydawa膰 maksymalnie tyle, ile si臋 zarobi. W tych warunkach kryzys nie ma 偶adnych szans egzystencji i tym samym znikn膮 spekulanci rz膮dz膮cy 艣wiatem. Ten ostatni skutek nie jest 艂atwy do osi膮gni臋cia, gdy偶 kto ma pieni膮dze, ten ma w艂adz臋, wojsko i ten rz膮dzi oraz manipuluje t艂umami, robi rewolucje, przewroty, wywo艂uje wojny etc., byle tylko nie utraci膰 tego, co posiada.

Na co liczy spekulant? Na g艂upot臋 i chytro艣膰 przeci臋tnego cz艂owieka. Kusi go szybkim dobrobytem, ten偶e daje si臋 skusi膰 (nabra膰 na cukierek) i wpada w sid艂a, trac膮c rzeczywisty dorobek – w my艣l zasady, 偶e chytry dwa razy traci.

Reasumuj膮c, wyeliminowanie kryzysu z 偶ycia gospodarczego 艣wiata nie jest proste i by膰 mo偶e w og贸le nie nast膮pi, bo w pierwszym rz臋dzie nale偶a艂oby zmieni膰 mentalno艣膰 cz艂owieka – a to jest zabieg niezwykle trudny, prawie niemo偶liwy do zrealizowania.

Tez臋 te potwierdzaj膮 oczywiste, przyk艂adowe fakty. Wystarczy wskaza膰, 偶e ka偶dy pracownik pracuj膮cy na budowie jest uprzednio dok艂adnie szkolony i uprzedzany o istniej膮cych zagro偶eniach w ramach szkolenia bhp. Przestrzega si臋 go przed wchodzeniem na okre艣lone wysoko艣ci bez w艂a艣ciwych zabezpiecze艅, przed upadkiem z wysoko艣ci. Efekt owych czynno艣ci jest mizerny, bowiem cz臋sto si臋 zdarza, 偶e nasz przys艂owiowy Kowalski wchodzi bez zabezpieczenia np. na dach i spada, ponosz膮c 艣mier膰 na miejscu.

Inny, do艣膰 powszechny przyk艂ad, w Polsce wyst臋puj膮cy jeszcze w skali oko艂o 7-milionowej doros艂ej populacji. Ka偶dy palacz widzi na opakowaniu paczki papieros贸w ostrze偶enie m贸wi膮ce, 偶e palenie zabija. Skutek jest taki, i偶 pali dalej. Otrze藕wienie nast臋puje dopiero w szpitalu, po zdiagnozowaniu raka. Niejeden z tych pacjent贸w i tak nie wierzy, 偶e nowotw贸r jest skutkiem palenia papieros贸w.

Bior膮c to pod uwag臋, spekulanci mog膮 spa膰 spokojnie!

Maria Schumann

Je偶eli chcesz wiedzie膰 wi臋cej na ten temat 鈥 kliknij tutaj >>

Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych

Masz podobny problem prawny?
Kliknij tutaj, opisz nam sw贸j problem i zadaj pytania.

(zadanie pytania do niczego nie zobowi膮zuje)
Porad przez Internet udzielaj膮
prawnicy z du偶ym do艣wiadczeniem

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowi膮zuje!
Wycen臋 wy艣lemy do 1 godziny

Kodeks pracy

[Pobierz Kodeks pracy] Z zaznaczonymi zmianami.

Kodeks pracy

[Pobierz ustaw臋 o PIP] Z zaznaczonymi zmianami.

Zadaj pytanie 禄

eporady24.pl

spadek.info

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

prawo-mieszkaniowe.info

Szukamy prawnika 禄