Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych
Opublikowane: 2012-10-12
Gdy s艂ysz臋 o rz膮dowym projekcie podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat, to si臋 zastanawiam, po co by艂a reforma emerytalna premiera Jerzego Buzka? Nie jestem specjalistk膮 z zakresu ubezpiecze艅 spo艂ecznych, ale klarowne za艂o偶enia tej reformy z 1998 r., opisywane szczeg贸艂owo na 艂amach biuletynu resortu pracy, s膮 mi dobrze znane.
Wracam wi臋c do artyku艂u autorstwa Marka G贸ry pt. Reforma systemu emerytalno-rentowego w Polsce. Za艂o偶enia („S艂u偶ba Pracownicza” z 1998 r. Nr 2, str. 1-19).
Tekst ten, sygnowany nazwiskiem jednego autora, zosta艂 opracowany przez zesp贸艂 Biura pe艂nomocnika rz膮du do Spraw Reformy Zabezpieczenia Spo艂ecznego w sk艂adzie: Micha艂 Rutkowski (dyrektor), Marek G贸ra (wicedyrektor), Andrzej Bratkowski, Marek Mazur, Krzysztof Pater, Ryszard Petru, Krzysztof Starzec, Irena Topi艅ska i Aleksandra Wiktorow.
Wedle za艂o偶e艅 tej reformy, obowi膮zuj膮cej od 1 stycznia 1999 r., ka偶dy mia艂 otrzyma膰 tak膮 emerytur臋, na jak膮 sobie zapracuje przy pomocy sk艂adki emerytalnej.
Oczywi艣cie przewidziano, 偶e do 2035 r. mog膮 jeszcze wyst臋powa膰 trudno艣ci z dofinansowywaniem emerytur z bud偶etu, poniewa偶 reforma w pe艂ni mia艂a by膰 wdro偶ona dopiero w贸wczas, gdy wszyscy b臋d膮 ju偶 zarabia膰 na emerytur臋 przy pomocy w艂asnej sk艂adki emerytalnej, a jak wiemy wymagany wiek to 35 lat pracy dla m臋偶czyzn.
Tymczasem dzisiaj, wbrew 贸wczesnym zapowiedziom, rz膮d straszy, 偶e s艂aby przyrost naturalny po艂o偶y bud偶et pa艅stwa po 2035 r., bo nie b臋dzie odpowiedniej liczby pracuj膮cych, co jest logicznym zaprzeczeniem reformy premiera Jerzego Buzka.
Wracam wi臋c do opracowania Marka G贸ry i na stronie 8 czytam o rezerwie demograficznej, kt贸rej fundusz rezerwowy – w ramach Mi臋dzypokoleniowego Kapita艂u Uprawnie艅 Emerytalnych – mia艂 docelowo, po przej艣ciu okresu dostosowawczego, doprowadzi膰 do jego funkcjonowania bez potrzeby jakiejkolwiek dotacji.
Pytam wi臋c, o co chodzi w ca艂ej sprawie? Kto nas oszuka艂, J. Buzek czy D. Tusk? A mo偶e wszystkie rz膮dy po kolei defraudowa艂y sk艂adki ubezpieczeniowe, w tym demograficzny fundusz rezerwowy...
O tym, jak mo偶na manipulowa膰 skutecznie opini膮 publiczn膮, 艣wiadcz膮 komentarze na temat potrzeby zwi臋kszenia wieku emerytalnego i zwi膮zku emerytury z demografi膮, a w konsekwencji finalnego krachu naszego systemu emerytalnego.
W 1999 r. premier J. Buzek przeprowadzi艂 reform臋 emerytaln膮 motywowan膮 twierdzeniem, 偶e ka偶dy b臋dzie zarabia艂 na emerytur臋 za pomoc膮 sukcesywnie zbieranej sk艂adki emerytalnej.
Wdro偶enie tej reformy wymaga艂o oko艂o 35 lat, aby wszyscy ju偶 mogli wedle nowego systemu uzbiera膰 pieni膮dze na w艂asnym koncie emerytalnym. Tymczasem w艂adza og艂asza, 偶e za 20-30 lat braknie pieni臋dzy na emerytur臋, bo b臋dzie si臋 przez ten czas rodzi膰 ma艂o dzieci!
Dzisiaj, gdy rz膮dz膮cy zdefraudowali emerytalny, rezerwowy fundusz demograficzny, nawiasem m贸wi膮c, nie wiadomo, na jaki cel, usi艂uje si臋 wmawia膰 spo艂ecze艅stwu, 偶e istnieje obiektywna potrzeba podwy偶szenia wieku emerytalnego, gdy偶 czyni膮 to tak偶e inne pa艅stwa europejskie.
Mo偶e i tak czyni膮 w innych pa艅stwach europejskich, w kt贸rych podobnie jak u nas rozkradziono fundusze emerytalne, a teraz mankiem obarcza si臋 w konsekwencji ca艂y nar贸d. Mnie interesuje jednak odpowiedzialno艣膰 i rozliczanie naszej w艂adzy z tego, co robi.
W szeregu pa艅stwach, m.in. w Niemczech, istnieje mo偶liwo艣膰 wcze艣niejszego przej艣cia na emerytur臋 – nieco ni偶sz膮 ni偶 docelowa, ale nie 50-procentow膮 i do tego ta obni偶ona emerytura stanowi kwot臋 niepor贸wnywalnie wy偶sz膮 w stosunku do naszych zarobk贸w, a tym bardziej w stosunku do naszych 艣wiadcze艅 emerytalnych, z kt贸rych ju偶 dzi艣 jest trudno wy偶y膰.
Ponadto mam wra偶enia, 偶e UE to wielki tw贸r, kt贸ry poprzez swoj膮 olbrzymi膮, biurokratyczn膮 maszyneri臋 s艂u偶y finansjerze europejskiej usi艂uj膮cej maluczkich robi膰 w konia, nabijaj膮c w艂asn膮 kabz臋 z艂otem, oczywi艣cie kosztem spo艂ecze艅stw poszczeg贸lnych pa艅stw. Ale to ich problem.
Mnie interesuje prawda polska. Chcia艂abym wiedzie膰, zna膰 raport o stanie pa艅stwa, kt贸rego nie sporz膮dzi艂 偶aden rz膮d III RP i dlatego kolejno rz膮dz膮cym 艂atwo jest wmawia膰 kompletne idiotyzmy suwerenowi.
Nikt natomiast nie kwapi si臋 do rzetelnej, szczerej rozmowy o finansach pa艅stwa, bo w贸wczas musia艂yby wyj艣膰 na 艣wiat艂o dzienne olbrzymie malwersacje, dotychczas przed wyborcami sprytnie ukrywane, za kt贸re nikt nie ponosi艂 i nie ponosi odpowiedzialno艣ci, a ich skutki spadaj膮 na ca艂e spo艂ecze艅stwo.
W艂a艣nie ze wzgl臋du na mo偶liwo艣膰 swobodnego i logicznego wypowiadania r贸偶nych pogl膮d贸w, m.in. na ten temat, w TV TRWAM – rz膮dz膮cy usi艂uj膮 „przykr贸ci膰” t臋 rozg艂o艣ni臋, sprowadzaj膮c spo艂ecze艅stwo do poziomu 膰wier膰inteligentnego robola.
Dzia艂alno艣膰 ta podlega do艣膰 skutecznemu wdro偶eniu. Wystarczy przeczyta膰 komentarze pod dowolnym artyku艂em o polityce np. w Onecie. Idiotyzmy wyg艂aszane przez ludzi, kt贸rzy bez zastanowienia powtarzaj膮 istne g艂upoty, s膮 doprawdy zdumiewaj膮ce.
Oczywi艣cie na forach internetowych grasuj膮 ustawieni politycznie gracze, wypisuj膮cy nonsensy na potrzeby swoich mocodawc贸w. Uchodz膮 oni za typowych, przeci臋tnych internaut贸w i robi膮 tym samym statystyk臋.
Analiza takich wypowiedzi nie jest do tego ani prosta, ani szybka do sprawdzenia. Wynika to z przyj臋tej regu艂y w zakresie socjotechniki. Obecnie operatorzy serwer贸w nie zajmuj膮 si臋 ju偶 cenzur膮. Wr臋cz przeciwnie, puszczaj膮 wszystko jak leci.
W konsekwencji takiej metody pod przeci臋tnym artyku艂em mamy w ci膮gu godziny od jego opublikowania par臋 tysi臋cy wypowiedzi internaut贸w, co sprawia, 偶e nikt praktycznie nie jest w stanie wyrobi膰 sobie zdania na temat przewa偶aj膮cego pogl膮du.
Ca艂kiem mo偶liwe, 偶e obecnie os贸b ustawionych, wypowiadaj膮cych si臋 na forum w interesie swoich mocodawc贸w jest coraz mniej. Wynika to z konsekwentnej dzia艂alno艣ci przez par臋 lat, kt贸ra ju偶 dzisiaj ujawnia skutki medialne.
Spo艂ecze艅stwo, mimo pojawiaj膮cych si臋 od czasu do czasu krytycznych uwag na temat jako艣ci wypowiedzi – nazbyt og贸lnych, charakteryzuj膮cych si臋 inwektyw膮, najcz臋艣ciej pos艂uguje si臋 takim j臋zykiem, traktuj膮c go jako swoistego rodzaju igrzyska w wypowiedzi o charakterze absurdalnym.
Niekt贸rzy tak ju偶 s膮 przesi膮kni臋ci kulturowym modelem Internetu, 偶e nie potrafi膮 formu艂owa膰 my艣li w inny spos贸b.
Wymiana pogl膮d贸w i logika argumentacyjna nie nale偶y w Internecie do cz臋stych zjawisk. Nawet powa偶ni zdawa艂oby si臋 politycy, jak np. Micha艂 Kami艅ski popisuj膮 si臋 sloganowymi twierdzeniami pod publiczk臋.
Dzisiaj, 22 kwietnia 2012 r., czytam w Onecie rewelacyjne s艂owa M. Kami艅skiego, kt贸ry stwierdza, 偶e prezes PiS, Jaros艂aw Kaczy艅ski jest potwornie zakompleksiony i piekielnie inteligentny.
Argumentacja tych rewelacji jest akurat nieprawdopodobnie s艂abo rozumna. Je偶eli kto艣 jest piekielnie inteligentny, to musi mie膰 poczucie w艂asnej warto艣ci, a tacy ludzie akurat zakompleksieni nie s膮.
Kompleks, to przecie偶 nic innego jak poczucie ma艂ej warto艣ci w okre艣lonej sferze. O Jaros艂awie Kaczy艅skim r贸偶ne rzeczy mo偶na m贸wi膰, ale akurat przypisywanie mu kompleks贸w jest strza艂em kul膮 w p艂ot.
W duecie z bratem to on by艂 si艂膮 nap臋dow膮 w sensie koncepcyjno-realizacyjnym. Zajmowa艂 stanowisko Prezesa Rady Ministr贸w i jak na niezwykle trudne warunki funkcjonowania politycznego mo偶e poszczyci膰 si臋 osi膮gni臋ciami, z kt贸rych niekt贸re przypisuje sobie PO, z racji wacatio legis ustaw (czyli czasu oczekiwania na wej艣cie w 偶ycie), kt贸re uchwali艂 PiS. Tak by艂o m.in. z obni偶eniem podatk贸w.
Jaros艂aw Kaczy艅ski nie jest drapie偶nym politykiem id膮cym do w艂adzy po to, aby zdobywa膰 spore apana偶e. Przeciwnie, nale偶y do os贸b skromnych i pod tym wzgl臋dem niewymagaj膮cych. Nie ma wi臋c powodu do jakichkolwiek kompleks贸w.
Komentuj膮cy t臋 wypowied藕, Zbigniew Nowak analizuje w szerokim opracowaniu histori臋 rodziny Kaczy艅skich, sytuuj膮c ich w gronie 呕yd贸w i stawiaj膮c znaki zapytania w kr臋gu koligacji rodzinnych oraz przyczyn braku represji ze strony w艂adz komunistycznych w stosunku do os贸b walcz膮cych w AK, jak r贸wnie偶 stawia zarzut J. Kaczy艅skiemu, i偶 ten nie dozna艂 negatywnych skutk贸w w stanie wojennym.
Opisy historyczne maj膮 oczywi艣cie swoj膮 warto艣膰, natomiast zastanawiaj膮 zarzuty dotycz膮ce przodk贸w J. Kaczy艅skiego. Rodzi si臋 bowiem pytanie: czy mamy odpowiada膰 za czyny swoich wst臋pnych?!
Czy mamy si臋 wstydzi膰 tego, 偶e kto艣 z naszej rodziny nie by艂 represjonowany tak na pocz膮tku jak i pod koniec PRL-u? Czy mamy podchodzi膰 pejoratywnie do pochodzenia spo艂ecznego, etnicznego czy narodowo艣ciowego?
Jako obywatelka pa艅stwa polskiego szczyc臋 si臋 tym, 偶e m贸j kraj w swojej historii by艂 zasadniczo tolerancyjny religijnie i wyznanie nie mia艂o istotnego znaczenia dla pozyskania nowych obywateli o pochodzeniu niemieckim, rosyjskim, 偶ydowskim etc.
Pochodzenie bowiem nie ma znaczenia. Istotne jest to, jak膮 postaw臋 dana osoba prezentuje przez ca艂e swoje 偶ycie. Czy identyfikuje si臋 z ideami swojej ojczyzny, nawet je艣li posiada korzenie obce, niemieckie, 偶ydowskie, rosyjskie itd.?
Je偶eli bowiem kto艣 zmieni艂 ojczyzn臋 i uczyni艂 to w dobrej wierze w spos贸b 艣wiadomy, to oznacza, 偶e wyr贸偶ni艂 nasze pa艅stwo, jako korzystnie traktuj膮ce osoby niepolskiego pochodzenia i nic wi臋cej.
Takich wielkich, zas艂u偶onych dla kultury polskiej Polak贸w obcego pochodzenia mieli艣my wielu, w艂a艣nie z tego powodu, 偶e nasza Ojczyzna nie zachowywa艂a si臋 dyskryminacyjnie.
Dla mnie nie ma znaczenia czy rodak jest obcego pochodzenia, ale jak si臋 zachowuje. Czy wybieraj膮c sobie now膮 Ojczyzn臋, dba o jej interesy i dobro wi臋kszo艣ci obywateli, czy te偶 zmieni艂 obywatelstwo w niecnym celu, aby nam wyrz膮dzi膰 krzywd臋?
Przywo艂ana, do艣膰 d艂uga historia rodziny Kaczy艅skich 艣wiadczy jedynie o tym, 偶e przeciwnicy braci Kaczy艅skich nie mog膮 nic konkretnego znale藕膰 przeciw bli藕niakom i dlatego pos艂uguj膮 si臋 wydumanymi argumentami i niejasnymi podejrzeniami, a czyni膮 to w sumie na zam贸wienie i w nikczemnym celu.
Mimo widocznych, ra偶膮cych b艂臋d贸w politycznych rz膮dz膮cych oraz tolerowania sfer korupcyjnych w swoich szeregach, a tak偶e ca艂kowitej oboj臋tno艣ci na katastrof臋 smole艅sk膮, PO nie traci poparcia spo艂ecznego, poniewa偶 jak na razie statystyczny wyborca nie dosta艂 jeszcze odpowiednio po ko艣ciach...
Balansowanie na takiej r贸wni pochy艂ej jest szczeg贸lnie niebezpieczne dla nas wszystkich, poniewa偶 nierozwa偶ne decyzje i b艂臋dne reformy mog膮 tworzy膰 stany faktycznoprawne bardzo trudne do naprawy przez nast臋pc贸w.
W konsekwencji, nieudolno艣膰 obecnych rz膮d贸w odbi膰 si臋 mo偶e bardzo znamiennie na ca艂ym narodzie. Elity jednak tym si臋 nie martwi膮, poniewa偶 s膮 ju偶 odpowiednio ustawione finansowo i wiedz膮, 偶e odium dotknie ca艂y nar贸d, a ich stosunkowo najmniej. Mog膮 wi臋c naszym kosztem swobodnie ryzykowa膰!
Konstatacja jest do艣膰 szczeg贸lna, poniewa偶 nasza obecna nieroztropno艣膰 musi przynie艣膰 totalny kryzys i chaos, za kt贸ry nikt poza nami nie odpowie. Na tym te偶 polega kompletna naiwno艣膰 i bezkrytyczne ws艂uchiwanie si臋 w g艂os kupionych przez w艂adz臋 ekspert贸w, dziennikarzy, redaktor贸w, kt贸rzy za ci臋偶kie pieni膮dze robi膮 nam z m贸zgu wod臋, a ostatnim tego przyk艂adem jest ustawa o podniesieniu wieku emerytalnego do 67 lat!
Dzisiaj, w tym samym biuletynie resortu pracy Joanna Kny偶ewska w opracowaniu pt. Emerytura obywatelska („S艂u偶ba Pracownicza” z 2012 r. Nr 5 str. 9-15) namawia nas do zmiany systemu emerytalnego, gloryfikuj膮c nowy jego rodzaj.
Emerytura obywatelska polega na przyznawaniu ka偶dej osobie w wieku emerytalnym jednakowej kwoty minimalnej zapewniaj膮cej jej egzystencj臋. Powo艂ane w artykule przyk艂ady takich pa艅stw jak: Nowa Zelandia, Kanada, Australia, Dania, Holandia, Norwegia, Szwecja, Finlandia, Islandia i Estonia s膮 do艣膰 interesuj膮ce.
Wynika to st膮d, 偶e funkcjonuj膮ce tam minimalne 艣wiadczenie w postaci emerytury obywatelskiej pozwala obywatelowi na normaln膮 egzystencj臋. Przenosz膮c ten system na nasz grunt, powstaje pytanie, jaka kwota stanowi艂aby emerytur臋 obywatelsk膮 u nas, skoro minimalna emerytura nie wystarcza na normaln膮 egzystencj臋, a zasadnicza wi臋kszo艣膰 emerytur oscyluje w granicach tego minimalnego 艣wiadczenia?
Bliskie prawdy jest wi臋c twierdzenie niekt贸rych internaut贸w, 偶e podniesienie wieku emerytalnego to zabieg polegaj膮cy na pozbyciu si臋 starych i niepotrzebnych obywateli, b臋d膮cy wsp贸艂czesn膮 wersj膮 zrzucania starych, u艂omnych i kalek ze ska艂 w Sparcie.
Maria Schumann
Krak贸w, 22 kwietnia 2012 r.
Je偶eli chcesz wiedzie膰 wi臋cej na ten temat 鈥 kliknij tutaj >>
Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych
Zapytaj prawnika
Kodeks pracy